Pierwszy raz spotkałam się z takimi torebkami do herbaty. Rzeczywiście jest do dobrze przemyślane rozwiązanie, nie potrzeba ani zszywki, ani dodatkowego sznureczka i etykietki z logiem
Restauracja jest na tyle uprzejma, że udostępnia swój przepis. Ten kto w niej zje może wziąć sobie taki przepis i zrobić swojego "Coast Toast" w domu.
Mam zamiar wypróbować ten przepis po powrocie do Polski.
W środku tost jest puszysty i nie jest wyschnięty jak polska drożdżówka. Jest bardzo miękki i smakuje świetnie. Bardzo dobrze komponował się smakowo z świeżo wyciskanym sokiem pomarańczowym.
Tuż po lewej stronie prezentuję tradycyjne amerykańskie naleśniki "pancakes". Przed zjedzeniem polewamy je tradycyjnym amerykańskim syropem klonowym i są gotowe do zjedzenia. Bardzo lubię kiedy syrop klonowy jest serwowany na ciepło. Pancakes równie dobrze smakują z truskawkami, które są rozdrobnione blenderem, następnie podgrzane w mikrofalii.
Śniadanie to nie należy do najtańszych. Jeśli chcemy zjeść swojego wymarzonego "Coast toast" to musimy za niego zapłacić 12 $. Dodatkowo ja wybrałam do niego świeży pomarańczowy sok 5 $ i herbatę ok. 3 $.
Razem nasze śniadanie wyniesie nas 20 $. Dla nas Polaków jest to uważam dosyć sporo, ponieważ w Polsce w porównaniu do Stanów Zjednoczonych jedzenie jest tanie. W Polsce dobre śniadanie zjemy za 20-30 zł. Tutaj płacimy za nie 70 zł. na osobę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz